wtorek, 28 lutego 2012

Sprzęty domowe a dziecko. Suszarka do włosów

Suszarka do włosów to urządzenie elektryczne, służące do suszenia włosów. Najczęściej ma rozmiary pozwalające na trzymanie jej w ręce; większe suszarki, stojące, używane są głównie w zakładach fryzjerskich (Wikipedia). 

Nie znam kobiety, która chociaż przez krótki okres czasu nie używała suszarki. Nawet przy krótkich włosach czasami warto, bo wychodzenie zimą w mokrych to najlepsza droga do przeziębienia.



Sprzęty domowe a dziecko.

Znajomość Jasia z suszarką zaczęła się bardzo szybko. Wkrótce po narodzinach okazało się, że maluszka męczyła kolka. Położna doradziła ciepłe okłady na brzuszek i dodatkowo masaż. Wspomniała także, że czasami podmuchy powietrza łagodzą ból. Spróbowaliśmy i potem przez najbliższe tygodnie suszarka spełniała dodatkową funkcję.

Myślę, że łagodząco działało ciepłe powietrze, ale także szum bardzo uspokajał Jasia. Z czasem uporaliśmy się z kolką, a dziecko zaczęło się bać suszarki. Trwał ten etap dość długo.(przez kilka miesięcy musiałam zamykać się w łazience zostawiając synka pod opieką męża). 

Nie wiem kiedy, ani co się stało, że Jasiu polubił dźwięk i podmuchy suszarki. Teraz często siada u mych stóp i czeka, aż go "zawieje". Uśmiecha się wtedy i śmiesznie mruży oczy. Niestety nie mam odpowiedniego zdjęcia, ale trudno suszyć włosy dużą suszarką, a drugą pstrykać fotki. Tzn. można próbować, ale mi zawsze wychodzą nieostre, bo rojber ciągle się kręci. 
Staram się chować suszarkę, ale jak zapomnę, to Jaś próbuje ją uruchomić. Nigdy mu się nie udało, ale myślę, że to tylko kwestia czasu.
***
A na koniec zdjęcie "z ostatniej" chwili. 
Zdjęcie z telefonu
Zabraliśmy Jasia na salę gimnastyczną, gdzie "nasi" panowie grają w siatkówkę. Chyba ta przestrzeń jeszcze małego przytłacza, ale im szybciej się przyzwyczai, tym lepiej? Bo piłki to  ulubione zabawki Jasia!
***
Życzę wszystkim odwiedzającym udanego dnia!

4 komentarze:

  1. moja brojnica jak słyszy suszarkę to biegnie za mna do łazienki i chce żeby jej też włosy "suszyć" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to oczywiście byłam ja,przyszywana:)

      miłego dnia:)

      Usuń
  2. Przy naszej starszej córce, która kolek nie miała, suszarka sprawdzała się dobrze jako usypiacz:) Dominika potrafiła się budzić ok. 1-wszej w nocy i nie zamierzała dalej spać. Nic nie pomagało, żadne usypianie... dopiero szum suszarki pozwalał jej usnąć. Którejś nocy po prostu się przepaliła:)
    A dziś zdarza nam się używać zwykłej farelki, której szum uspokaja Młodszą:)
    Trochę jesteśmy wygodni, ale też należy się nam odpoczynek:)

    No i widzę,że też masz sportowców w domu. Mój mąż gra w siatkówkę od wielu lat, teraz wciąga w to Starszą:)

    Miłego wieczoru:)

    OdpowiedzUsuń
  3. historie z kolkami jasia pamiętam a czemu nie ma ani słowa o okapie kuchennym???
    pozdrawiam wiolka

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz mi komentarz :)