czwartek, 19 września 2013

Filmowo

     Dostałam od psiapsióły filmy do obejrzenia, więc pewnego wieczoru sprawdziłam na FILMWEB cóż to mam... Jak zobaczyłam opis pierwszego, to wymiękłam i poszłam spać. Kolejnego wieczoru stwierdziłam jednak, że coś mi tu nie pasuje, bo P. jakieś badziewia by mi nie poleciła! Odpaliłam film i wsiąkłam...
     Napisanie, że BYZANTIUM to historia o wampirach to wielkie uproszczenie. Jeśli ktoś spodziewa się opowiastki podobnej do Zmierzchu, to się srogo zawiedzie. Klimat, który wyreżyserował Neil Jordan (ten od Wywiadu z wampirem, Ondine, Odważna), daleki jest od lukrowanego podejścia do tematu.

     Byzantium opowiada historię dwóch wampirzyc, seksownej Clary i skromnej Eleonory, które ciągle zmieniają miejsce pobytu, ze względu na czyhające niebezpieczeństwo. Uciekając przed ścigającymi je mężczyznami trafiają do nadmorskiego kurortu, gdzie zamieszkują w tytułowym Byzantium.

     Najważniejsze w tym filmie są relacje łączące obie kobiety, które poznajemy stopniowo. Każda z nich reprezentuje inne podejście do tematu pozbawiania życia, sam wampiryzm ma trochę inne źródło niż w innych tego typu obrazach. Podoba mi się w tym filmie to, że to kobiety "grają pierwsze skrzypce", to wokół nich historia krąży. Są silne, nie mają długich kłów, nie mordują bez opamiętania i mogą przemieszczać się za dnia. Aktorsko Gemma Arterton (Clara) i Saoirse Ronan (Eleonor) wypadają przekonywująco. To nie jest jednak babski film.


     Duży plus należy się za dekoracje (morski kurort poza sezonem, szarobure blokowiska), które w połączeniu z muzyką dają posępne wrażenie. Dalekie od hollywodzkiego podejścia do tematu wampirów.

     Dla mnie Byzantium to połączenie melancholijnego dramatu z  mrocznym horrorem. Ale spokojnie, leje się sporo krwi, ale przemoc pokazana jest groteskowo, ubrana w cudzysłów. Można jeść spokojnie w czasie oglądania. A przynajmniej ja nie miałam z tym problemu...


     Wieczory robią się coraz dłuższe, więc jeśli Ktoś szuka czegoś wartego obejrzenia to polecam Byzantium!

***

Kochani, dziękuję za komentarze pod poprzednim postem. Cieszę się, że zaproszenia Wam się podobają, a rady, które daliście wdrażamy :)
Udanego dnia!

1 komentarz:

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz mi komentarz :)