poniedziałek, 14 października 2013

Diana...

     W tym roku mija szesnasta rocznica śmierci Diany, eksżony Karola, pierwszego w kolejce do tronu brytyjskiego. Matki Williama i Harrego. Królowej ludzkich serc. Do dziś pamiętam szum w tv i gazetach. Moja mama płakała oglądając Wiadomości (!). Największe wrażenie zrobiła na mnie scena, gdy dziennikarze pokazali nastoletnich synów z ojcem przechadzających się pośród kwiatów złożonych w hołdzie Diany. Uświadomiłam sobie ogrom ich tragedii, bezmiar rozpaczy, gdy w tak w młodym wieku traci się najbliższą osobę.

     Przez te szesnaście lat było sporo książek, filmów, programów dokumentalnych na temat życia Diany. Wiele faktów było naciąganych, inne pokazane z perspektywy innych osób (Królowa z Helen Mirren).
Jednak pozycja napisana przez Andrew Mortona jest najbardziej wiarygodną, bo główna bohaterka sama współtworzyła tę książkę.


     Nie mogę ocenić samej Diany, jej wyborów, słów i opinii. Jednak do samej książki mam małe "ale".
     Książkę otwiera rozdział "Jej własnymi słowami", gdzie Diana pisemnie odpowiadała na pytania biografa. Zawarła w niej wszystko, skrupulatnie oddała swoje uczucia i pragnienia, sytuacje i kontekst. Później A. Morton właściwie wszystko powtarza, tylko wtrąca trochę "ble, ble, ble". Może się czepiam, ale jego opisy nie wnoszą niczego nowego. Dlatego uważam, że może w ramach rocznicowego wznowienia, warto by było dać tylko druk Diany?

     Właściwie to skąd ten cały szum właśnie teraz?! 16 to nie jest okrągła rocznica... W kinach pojawił się film Diana, ale czy to wystarczający powód?

     Książkę czyta się dobrze, płynnie, gładko. Doskonała pozycja dla fanów biografii znanych ludzi, a także monarchii brytyjskiej. Polecam szczególnie pierwszy rozdział, a także posłowie napisane przez Elżbietę Królikowską-Avis. Wnosi nowe spojrzenie na związek Karola i Diany...

***
Może Ktoś z Was widział już ten film? Warto obejrzeć? Naomi Watts wygląda bardzo podobnie...

1 komentarz:

  1. To już 16 lat??!!! MInęło szybko.. ale nadal ta historia mnie interesuje...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz mi komentarz :)