środa, 27 października 2010

Praca u kogoś czy u siebie?!?

To bardzo ważne pytanie. W tej chwili zastanawiamy się z Mężem czy zaryzykować i otworzyć własną firmę, czy może lepiej iść na etat. Tak chyba jest prościej i wygodniej. Wszyscy powtarzają, że mając własny biznes jest się w pracy przez 24h. Fakt, pracuje się na własny rachunek, więc satysfakcja większa, ale też lepsza motywacja do włożenia większego wysiłku. Pytanie tylko, czy teraz, jak się spodziewamy dziecka, to dobry czas na taki dodatkowy stres? Pytanie jak szybko firma zacznie zarabiać na tyle, żeby naszą powiększoną familię utrzymać? Czy będzie wystarczająca liczba zleceń? Czy Mąż znajdzie czas, żeby mi pomóc (w końcu to nasze pierwsze dziecko i też nie wiem co i jak), ale przede wszystkim czy nie przegapi najfajniejszych momentów rozwoju? Jest perfekcjonistą, boję się, że to go wykończy nerwowo. Może Go nie doceniam? Może jednak trzeba zaryzykować, zgodnie z mottem: kto nie ryzykuje ten nie ma?

A tak dywagując na trudne tematy warto pamiętać, że trzeba jeść. Najlepiej smacznie i zdrowo! Polecam zapiekankę, przepis Pascal Brodnickiego zmodyfikowałam...

ZAPIEKANKA PASCALA
Składniki: 
  • 300g makaronu, najlepiej pełnoziarnistego typu kolanka
  • kostka rosołowa
  • cebula
  • kilka plasterków szynki
  • serek topiony, najlepiej paprykowy
  • mała puszka zielonego groszku
  • pomidor
  • przyprawy: sól, pieprz, papryka ostra, bazylia, tymianek, oregano
  • oliwa z oliwek
  • ser żółty 
  • margaryna do posmarowania
  • bułka tarta
Wykonanie: 

Zaczynam od ugotowania makaronu z kostką rosołową. W tym czasie poszatkowaną cebulę podsmażam na oliwie, dodaję pokrojoną szynkę. Potem wsypuję pomidora, odcedzony groszek i serek topiony. Mieszam dokładnie i przyprawiam. Dodaję odcedzony makaron i znów mieszam. Formę żaroodporną smaruję np. margaryną i posypuję bułką tartą. Wkładam przygotowany makaron z dodatkami, posypuję serem żółtym i do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na jakieś 15 minut. Na kolejne 5 minut zdejmuję pokrywkę, żeby ser się ładnie przypiekł. Gotowe!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz mi komentarz :)