czwartek, 12 kwietnia 2012

Filmowo

Obejrzałam kolejny "stary" film, bo z 2009 roku. Za jakie grzechy z Renee Zellweger w roli głównej.
     Pomysł na film nie jest oryginalny, bo chyba WSZYSCY wiedzą, że ludzie są szczęśliwi TYLKO w małych miasteczkach?! Główna bohaterka jest singielką i robi karierę w korporacji w Miami na Florydzie. Pewnego razu zostaje wysłana do małej mieściny wykonać z pozoru proste zadanie służbowe. No i jak to w tego typu komediach bywa, najpierw jest szok, niedopasowanie, przyziemne problemy, wszystko okraszone "dziwnym" humorem. Potem następuje "nawrócenie" głównej bohaterki, która łączy siły z miejscowymi przeciw własnemu szefowi.
     Nie wiem doprawdy po co robi się takie filmy, "odgrzewane" kotlety? Tutaj wszyscy bohaterowi nakreśleni są grubą kreską, od początku wiadomo jak to się skończy, a Renee? Chyba już na zawsze pozostanie dla mnie Bridget Jones.
     Pierwsza cześć filmu jest tak beznadziejna, że ledwo dałam radę obejrzeć, ale na szczęście później jest trochę lepiej. Kilka zabawnych scen, załącza się jakiś taki retro klimat. W każdym razie nie jest najgorzej...
     Nie mogę polecić tego filmu, bo oceniam go na trzy z dużym minusem, ale jeśli nie będziecie mieli nic innego...Znalazłam taką recenzję: "dla niedospanych i przepracowanych ludzi film jak znalazł, bo mózg się wyłącza i nie protestuje, tylko odpoczywa. Dla szukających rozrywki bądź przesłania – bezwartościowy"(filmweb). Hehe, doskonałe podsumowanie.
***
Wkrótce zabiorę się za robienie kartek z okazji komunii św., albumów itd. Mam nadzieję, że moje przeziębienie w końcu mi odpuści, bo już jestem zmęczona kaszlem. 
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam ciepło:)

2 komentarze:

  1. i zgadzam się z Tobą w 100% w temacie tego filmu :)) i ponownie zdrówka życzę!!! bo sezon komunijny wymaga końskiego zdrowia :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Film bardzo fajny oglądałam go dwa razy i pewnie jeszcze kiedyś go oglądnę....co do sezonu komunijnego mam dwie w tym roku, w tym jedna mojego dziecka, a teraz skupiam się na szyciu dziecku sukni komunijnej :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz mi komentarz :)