czwartek, 27 marca 2014

Filmowo...

     Jest to banalna historia opowiedziana tak, że nie ma się wrażenia obciachu.


     Wesele w Sorrento zostało nakręcone przez Dunkę Susanne Bier, więc mimo sztampowego scenariusza dostajemy lekkostrawne danie.

     "Trine Dyrholm wciela się w Idę – pogodną fryzjerkę, którą poznajemy w trakcie wyniszczającej batalii z rakiem. Bohaterka najpierw traci włosy, potem kawałek piersi, w końcu męża, który odchodzi do młodszej kobiety. Na horyzoncie czeka jednak Brosnan" (Filmweb).

     Wesele w Sorrento opowiada historię dwójki ludzi, w średnim wieku, którzy pod prażącym słońcem we Włoszech, gdzie szykują się do ślubu swoich dzieci, odkrywają czego chcą od życia.  Dochodzą do wniosku, że nigdy nie jest za późno na zmiany, że warto się "otworzyć" na NOWE, że trzeba walczyć o SIEBIE.

     Film trochę przypomina Mamma Mia, bo wesele (tam Grecja, tu Włochy), bo Pierce Brosnan (tutaj ewidentnie starszy, ale nadal z tym "czymś"), bo uczucie łączące dwójkę już dojrzałych bohaterów. Tutaj jednak nie ma śpiewów i dzikich tańców, nie ma też mojej ulubionej Meryl Streep, ale i dobrze. Wesele w Sorrento jest filmem bardziej wyciszonym, humor iskrzy się subtelnie, historia jest logiczna i prawdziwa, ma to "coś".

     Film ogląda się bardzo przyjemnie, nie zgadzam się z przeczytaną gdzieś w internecie opinią, że jest z serii tych co się zaraz po seansie zapomina. Widziałam go jakieś 3-4 tygodnie temu i nadal siedzi w mojej głowie. Może ze względu na sympatycznych bohaterów? Może z uwagi na temat miłości w każdym wieku? Albo dlatego, że także uważam, że nigdy nie jest za późno na zmiany? Duże znaczenie w przyjemnym odbiorze na pewno miał dla mnie fakt, że lubię wszystko co włoskie...

     Gorąco polecam Wesele w Sorrento na wieczór przy kieliszku włoskiego wina.

Ps. Film obejrzałam, bo był dołączony do miesięcznika Twój Styl. Płyta jest w dobrym stanie, gdyby Ktoś był zainteresowany to mogę podesłać w cenie znaczka pocztowego :)

Udanego dnia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz mi komentarz :)