środa, 8 czerwca 2016

Czy warto przeczytać o szalonej miłości Romy i Alaina?

Źródło
Ona - młoda, znana i bogata Austriaczka mieszkająca w Niemczech. On - młody, początkujący i niezbyt zamożny Francuz. Jeden film, wieloletnia miłość i przyjaźń. Proszę Państwa: Romy Schneider i Alain Delon!


Romy Schneider



Kiedy w 1958 roku Romy poleciała do Francji kręcić kolejny film, była już znaną i bardzo popularną aktorką w Niemczech. Jej wielka kariera rozpoczęła się od filmu Sissi, który oglądałam w dzieciństwie. Doskonale kojarzę aktorkę właśnie z tego okresu i wstyd mi się przyznać, ale nie znam innych jej filmów. Mogę stwierdzić na podstawie zdjęć, że była bardzo piękną kobietą. Zerknijcie na galerię na Pinterest, a szczególnie zwróćcie uwagę na fotki z synem. Magia!

Alain Delon


Alain to przykład aktora, którego dorobek i wizerunek jest powszechnie znany. Ok, jeśli z tym dorobkiem przesadziłam, ale twarz i samo nazwisko są rozpoznawalne, prawda? 
Muszę przyznać, że Alain to był przystojniak, dziś moglibyśmy spokojnie nazwać go ciachem... Zdecydowanie robił wrażenie na kobietach, a nawet mężczyznach jak sugeruje autor książki. 

Ona i On. 


Poznali się na planie filmowym. Oboje musieli walczyć o swoje uczucie, bo rodzina nie aprobowała ich związku.. Brzmi jak dobrze napisany scenariusz, ale tak było rzeczywiście. Od pierwszych chwil znajomości towarzyszyła im prasa i fotografowie, więc jest sporo ich wspólnych zdjęć i wywiadów. 

Romy i Alain. Szalona miłość.


Autor książki, Gunter Krenn miał spory materiał źródłowy, który przedstawił chronologicznie, dokładnie i bardzo interesująco. Nawet sobie nie zdawałam sprawy, że ta Para wzbudzała w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych takie zainteresowanie. To podobno był szał! 

Czy można kochać jedną osobę przez całe życie?

Gunter Krenn udowadnia na podstawie losów Romy i Alaina, że można kochać i przyjaźnić się przez całe życie z jedną osobą. Ich związek przetrwał tylko pięć lat, ale przyjaźń trwała aż do śmierci aktorki. Sama Romy mimo kolejnych związków, po urodzeniu dwójki dzieci, twierdziła, że "najważniejszym mężczyzną w moim życiu był [...] Alain Delon". 

Można jedynie zastanawiać się, co by było gdyby się nie poznali, chociaż z książki jasno wynika, że dzięki temu związkowi Romy zrobiła karierę poza Niemcami. Zostawiła tam rodzinę i zamieszkała we Francji, aby być ze swoim ukochanym. Musiała uczyć się intensywnie języka, aby kontynuować pracę jako aktorka. Nie było jej łatwo, ale konsekwentnie realizowała swój plan.

Także Alain skorzystał na tej znajomości. Jego kariera nabrała tempa w czasie trwania ich związku, chociaż myślę, że z jego talentem to była tylko kwestia czasu. Po latach przyznał, że ta miłość przyszła zbyt wcześnie, był za młody, aby docenić i wytrwać w miłości. Jednak to właśnie On zadbał o Romy, gdy straciła swojego ukochanego syna. To także Alain zorganizował pogrzeb aktorki...

Czy warto przeczytać historię miłości Romy i Alaina?


Zdecydowanie tak. To nie jest sensacyjna, brukowa historia, tylko pięknie opisana miłość. Z dbałością o szczegóły. Książkę czyta się łatwo, styl autora nie raził mnie jak to często bywa przy biografiach. Nie ma zdjęć, ale po wpisaniu w google hasła "Romy i Alain" sporo ich znajdziecie. Spójrzcie jacy byli piękni i zakochani! 

Polecam książkę wszystkim fanom biografii i aktorów!

Pozdrawiam.
Ula

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz mi komentarz :)