sobota, 11 stycznia 2014

Dzisiaj...

Czas akcji:  4:30 w sobotę
     Dla wracających z imprezy, gdzie byli się odstresować po ciężkim tygodniu pracy, to dopiero koniec piątku...
     Dla innych to środek nocy, bo generalnie w sobotę nie wstają przed 10 (12?!).
     Dla mnie i moich dzieci to był dzisiaj początek dnia...
Biorąc pod uwagę, że ostatnie 3-4 dni to jakaś maskara (idą zęby, zmiana pogody?!), to w tej chwili czuję się bardzo rześko. Tak, tak dzień jest BARDZO długi, ale dzięki temu obejrzałam sporo fajnych, starych filmików z Myszką Miki, Kaczorem Donaldem i resztą ekipy. Pięknie ogarnęłam mieszkanie, poprałam, zrobiłam smaczny obiad, byłam pobiegać, a teraz siedzę przed kompem i planuję odpisać na zaległe maile...
     Jednak nikomu nie życzę wychodzenia z ciepłej pościeli o takiej godzinie.

     Jakiś czas temu zrobiłam kartkę dla pary, która przeprowadziła się na nowe mieszkanie. Postanowiłam, że nie będzie w tradycyjnej formie (nie, no naprawdę?!?!) i oto jest DOMEK.


A w oknach są firanki i kwiatki... 


czyli


Udanego weekendu moi drodzy czytelnicy :)
 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz mi komentarz :)