poniedziałek, 12 grudnia 2011

Oj oj oj

Choróbsko Nas nie opuszcza. Jasiu ciągle gorączkuje, troszkę ma mniejszy katar i kaszel. Właściwie to ciągle na mnie wisi. A ja no cóż, daję radę, chociaż jutro idę do doktora na "osłuchanie". Już mam dosyć.


Zrobiłam sobie adresownik. Troszkę posiedziałam, pokleiłam, itd. Poszłam do zakładu, żeby mi to zbindowali, ale mi odmówili. Za grube. No i nie wiem jak to teraz spiąć... Może macie jakiś pomysł? Chyba źle się do tego zabrałam.


Wysłałam już kartki świąteczne, powinny dojść do końca tygodnia. Ufff.... Czas zająć się innymi tematami.


Pozdrawiam wszystkich zaglądających.

3 komentarze:

  1. Oj.. ten brak mrozu niestety nie sprzyja wybijaniu wirusów i bakterii :(
    Lepsza byłaby biel i kilka minusów w dół...
    Zdrówka życzę...
    A czym spiąć... nie mam pojęcia :(

    OdpowiedzUsuń
  2. hej mam nadzieję, że macie się już lepiej :)
    Trzymajcie się ciepło
    Może introligator?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. a czemu za grube? ja mam tu w pracy takie strasznie szerokie kółka.poza tym może by oprawić? napisz mi jakie to grube, moze uda sie zalatwić za free:)p.s. dziekuję za film:)*
    dzis będę ogladać:)))

    a u lekarza powodzenia!i dużo zdrowia!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz mi komentarz :)