Przyłapałam się na tym, że robię wiele rzeczy naraz.
Np. idę do kuchni zrobić sobie kawę. Po drodze zbieram rozrzucone zabawki, sypię karmę kotu, pakuję zmywarkę, odpieram sms i odpisuję.
Włączam czajnik i idę do łazienki. Czyszczę kuwetę, myję zlew i ładuję pralkę.
Przypominam sobie o kawie, idę do kuchni, zalewam.
Wracam do łazienki, pod drodze układając buty na korytarzu. Włączam pralkę.
Idę do salonu, siadam do kompa, sprawdzam pocztę i przypominam sobie o kawie.
Idę po nią, siadam z książką, przypominam sobie, że miałam coś sprawdzić w necie.
W tym momencie budzi się Jaś z drzemki! Kawę piję zimną... Czy tylko ja tak mam, czy ktoś zachowuje się podobnie?!?! Podobno to kobiety są w tym specjalistkami.To chyba ma sens, bo w jaki inny sposób byłybyśmy w stanie ogarnąć wszystkie obowiązki? Tylko czy coś na tym nie cierpi? Albo ktoś?
Obiecałam sobie ćwiczyć "uważność", ale nie wychodzi mi... Oddychaj... Uff...
Jak widać korzystam z papierów i stempla LEMONADE. Pierwszy raz robiłam w ten sposób tasiemkę, marszczenie bez szycia. Kurs oczywiście z internetu. Według mnie wygląda ciekawie, żal byłoby zrezygnować tylko dlatego, że nie mam maszyny!
Udanego wieczoru :)
Bardzo fajnie wygląda takie marszczenie i dobry dowód na to, że można poradzić sobie bez maszyny:) Dziękuję za odwiedzinki u mnie i pozostawione słówko:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż tak mam:))) normalne, ale faceci chyba tego nie rozumieją:)
OdpowiedzUsuńTakiego marszczenia jeszcze nie próbowałam, a wygląda świetnie:))
OdpowiedzUsuńU mnie tak samo, podobno tylko kobiety potrafią mieć tak podzielną uwagę i robić tyle rzeczy naraz:) No cóż, zdolne jesteśmy... ale tak bardzo zapracowane, nawet w domu. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZupełnie jakbym czytała opis swojej własnej ścieżki :) tylko szkoda, że na koniec kawa albo zimna albo wypita przez drugą połowę ;p
OdpowiedzUsuńPodobnie jak siedzę w necie to mam pootwieranych z dziesięć okien i w każdym robię coś innego :)
Pozdrawiam