niedziela, 17 stycznia 2016

Dlaczego warto wprowadzać zmiany na blogu?

Kreatywnie, kulturalnie, kulinarnie
     Prowadzę tego bloga ponad 5 lat i w końcu nadszedł moment, aby troszkę go odświeżyć. Nie było łatwo, ale mam nadzieję, że odnajdziecie się w mych nowych progach.
     Ten blog to mój drugi dom, mój kawałek internetu, więc nadal będę pisać o tym co mnie interesuje, będę pokazywać swoje prace. Będą pojawiały się wpisy o książkach i filmach, a od czasu do czasu jakieś przepisy kulinarne.

     Chciałabym, aby Nawiedzona Ula la to był blog, na którego zagląda się, gdy szuka się inspiracji: co przeczytać, co zjeść, co obejrzeć, co samemu zrobić na prezent np. z okazji świąt.

     Zmieniłam przede wszystkim szablon na dwukolumnowy i pozbyłam się kolorów. Uznałam, że moje papierowe prace są wystarczająco barwne, że muszą mieć neutralne tło. To moje kartki mają być na pierwszym planie.

     Pojawiły się podstrony, więc łatwiej dotrzecie do informacji o mnie, o blogu, czy warunkach współpracy. 

     Na pasku bocznym bloga zachowałam dawne kategorie: kreatywnie (moje papierowe prace), książki, filmy, kulinarnie. Wystarczy kliknąć w odpowiednie hasło i przeniesiecie się do właściwego wpisu.

     Pojawiły się także ikonki: Facebook, Pinterest, Instagram, gdzie możecie mnie obserwować. Jedno kliknięcie wystarczy, aby się przenieść w interesujące Was miejsce.

     Do zmian na blogu dojrzewałam powoli, a wpisy na stronach Vademecum Blogera i Hattu tylko mnie utwierdziły w przekonaniu, że nie taki diabeł straszny jak go malują. Znajdziecie u Dziewczyn wskazówki jak się do tego zabrać krok po kroku, od szablonu po tworzenie grafik, czy zainstalowanie Disqusa. 

     Disqus to kolejna nowość na moim blogu. Z pewnymi problemami, które opanował Mąż, już możecie komentować, dodawać zdjęcia, a ja będę o tym od razu wiedziała. ;)

     Myślę, że warto wprowadzać zmiany na blogach, bo mamy wtedy szansę przemyśleć sobie w jakim kierunku zmierzamy. Możemy odpowiedzieć sobie na szereg pytań: po co to robię, co chcę osiągnąć, co mi przeszkadza, czego brakuje. Wprowadzanie zmian to wyjście ze swojej strefy komfortu. Dzięki temu pojawia się nowa energia, zapał do pisania i tworzenia. Dzięki potrzebie zmian człowiek siłą rzeczy uczy się nowych rzeczy. 

     Sama odkryłam nowe inspirujące blogi, pełne rzetelnej wiedzy. Czytałam o trendach , zainteresowałam się projektowaniem grafik, "liznęłam" tematu pozycjonowania itp. itd. 

     Zmiany na blogu Nawiedzona Ula la mogą wydawać się tylko powierzchowne, bo pojawił się nowy szablon. Prawda jest jednak taka, że zaszły zmiany w moim podejściu do blogowania, więc mam nadzieję, że to także zauważycie. Postaram się pisać częściej, robić lepsze zdjęcia, inspirować ciekawiej.

     Zachęcam Was gorąco do zostawianiu po sobie śladu. Potraktujcie wizytę na blogu jako spotkanie z przyjaciółką przy kawie i ciachu.
spotkanie przy kawie z przyjaciółką
Witajcie w moich skromnych progach...