Dzisiaj całkiem długo wytrzymał na własnych nogach, aż byłam z niego dumna. Jednak w końcu przyszedł taki moment, że widząc jego zmęczenie próbowałam wsadzić go do wózka. Niestety, Jaś zaczął głośno protestować, łzy płynęły strumieniami, a ciało wydawało się być z gumy. Sytuacja powtarza się od jakiegoś czasu, a ja za każdym razem zastanawiam się, czy sąsiedzi nie zgłoszą, że znęcam się nad dzieckiem?
Jaś na urodziny dostał taki samochodzik:
Na początku bawił się tylko kołami, potem nauczył się chować do niego różne drobiazgi. Kilka dni później nieśmiało zaczął odpychać, a od zeszłego tygodnia szaleje po korytarzu, aż się kurzy! Piszczy przy tym tak, aż sąsiedzi stwierdzili, że w końcu go słychać. Nie mamy specjalnie skrupułów, bo ich córka, starsza o półtora roku, też tak biega, jeździ i pokrzykuje.
***
Już niedługo, bo 3-5 lutego odbędzie się na terenach Międzynarodowych Targach Poznańskich, XI edycja Poznańskich Spotkań Targowych - Książka dla Dzieci i Młodzieży."Tysiące wartościowych książek, a oprócz tego spotkania z autorami, wydawcami i ilustratorami, premiery wydawnicze, warsztaty, spektakle, wystawy i konkursy dla dzieci". Szczegółowy harmonogram tu.Jaś jeszcze jest za mały na te wszystkie atrakcje, ale może sama podjadę coś kupić dla niego?!
Dziękuję za odwiedziny, życzę dobrej nocy!
ja sobie uświadomiłam, że nigdy jeszcze mojej nie wyjęłam z wózka...
OdpowiedzUsuńa z takiego samochody była zadowolona, ona zdecydowanie miała byc chłopcem:)
Bardzo żałuje,że nie mogę być na tych targach, pewnie będa super ksiązki.Samochód z pewnością się sprawdzi.
OdpowiedzUsuń