poniedziałek, 9 stycznia 2012

Był tort!

Nadal na wyjeździe, chociaż coraz bardziej tęsknimy za własnym domkiem. Znowu czeka Nas pakowanie, najgorsze jest to, że przybyło rzeczy. Najpierw Gwiazdka, a potem urodziny Jasia spowodowały, że powinniśmy wynająć choćby jakąś przyczepkę! 


Na urodzinach synka mieliśmy taki tort:



Jasiu był czarujący, a My w końcu zrobiliśmy sobie razem zdjęcie:



Szybko mi minął ten rok. Cudownie było patrzeć jak taka mała kruszynka rozwija się, uczy, zdobywa nowe umiejętności. Owszem zdarzały się chwilę zwątpienia, czuję często zmęczenie, często też zniecierpliwienie, ale nie wyobrażam sobie już życia bez Jasia. Kocham go tak mocno, jak tylko jest to możliwe. Jestem ciekawa swojego dziecka, czekam co jeszcze nam pokaże! Mam nadzieję, że będzie rósł zdrowo, prawidłowo się rozwijał i zawsze był takim pogodnym i uśmiechniętym człowiekiem!

***

Na koniec zaległa karteczka, w formie portfela, która powędrowała do nastolatka Kacpra z okazji imienin:



Dziękuję wszystkim za odwiedziny i miłe słowo!

1 komentarz:

  1. Wszystkiego najlepszego dla Jasia i rodziców. Teraz będziecie obserwowac kolejne lata życia i rozwoju.To Piękny,ale czasem trudny czas. Powodzenia.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz mi komentarz :)