Wczoraj wieczorem dowiedziałam się, że wygrałam candy u MILENY i zostanę szczęśliwą właścicielką rzeczy potrzebnych do robienia np. kartek. HURRAAA
Wysłałam swój adres i teraz pozostaje czekać na "dary". To jest niesamowite, bo to już drugi raz w tym roku. Ba...Nigdy wcześniej niczego nie wygrałam, a tu proszę. Chyba muszę zagrać w totka! Podobno szczęście chodzi seriami. Tak mówią hazardziści w kasynie. (Czy wspomniałam, że jestem eks krupierką?!)
Zbliża się Wielkanoc, zaczynam myśleć o kartkach. Tzn. wiem już mniej więcej jak będą wyglądały, tylko szukam jeszcze inspiracji i zbieram materiały. W przyszłym tygodniu siadam do pracy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz mi komentarz :)