poniedziałek, 10 lutego 2014

Na koniec dnia...

     Miałam napisać kilka słów rano, ale moje małe dziecko ma w nosie dłuższe spanie. Pobudki co 1,5 - 2 godziny to norma, budzenie o 5 także mieści się w granicach, a drzemka 40 minutowa to już luksus dla mamusi. Taki czas, że "zęby idą".
     Nie zamierzam Wam się tu dłużej żalić i biadolić na los. Jest jak jest, nic nie trwa wiecznie. Kocham dzieci i lubię tworzyć dla nich.
     Zrobiłam ostatnio trzy karteczki na chrzest. Każda miała być w założeniu inna i myślę, że się udało!

Nr 1

Bardzo wdzięczna forma - kartka sztaluga.



Kartka nr 2

Nigdzie nie jest zaznaczone, że kopertówka musi być na ślub, prawda?



Nr 3

Kartka w formie książki, która najbardziej spodobała się Zamawiającej. 




***

Czy Wy też cieszycie się ze złotego medalu Kamila Stocha? Hurra!!!
 Czy u Was też słoneczko w dzień ładnie świeciło?
DOBRANOC!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz mi komentarz :)