piątek, 29 marca 2013

"Siedem lat później" Emily Giffin


Opowiem Wam o ostatnio przeczytanej książce, bo Emily Giffin świetnie wypełniła ostatnio mój wolny czas.


O czym jest książka?


Dwie kobiety i jeden mężczyzna. Banał? Właściwie tak, ale autorka świetnie opisała targające bohaterami emocje i nie do końca świat przedstawiony jest czarno - biały. Jeśli ktoś się spodziewa lektury łatwiej i przyjemnej to trochę się zawiedzie. Książka porusza trudne tematy: miłości, zdrady, istoty małżeństwa, przebaczania. 

Podoba mi się pomysł na pokazania całej historii z punktu widzenia każdej z bohaterek. Dzięki temu łatwiej nam uniknąć prostego osądzania: żona to ta dobra, a kochanka to diabeł wcielony. Tutaj nic nie jest proste i oczywiste. Trochę brakuje relacji Nicka, męża, który decyduje się na romans. Zapewne byłoby to interesujące...

Przesłanie Siedem lat później


Nie istnieje perfekcyjne życie, dziecko, a tym bardziej małżeństwo. Słowa przysięgi, wypowiadane w dniu zaślubin, to tylko tradycyjne, puste obietnice. Wraz z upływem czasu uczucie się wypala a „miłość, wierność i uczciwość małżeńska” odchodzą w niepamięć.

Książka skłania do refleksji, choć zostawia w sercu ślad niepokoju, lecz i tak uważam, że warto ją przeczytać. 

A co u mnie?


Tak się złożyło, że zostałam sama na półtora dnia i dwie noce. Moi mężczyźni wyjechali już na święta, więc mogę odpoczywać do woli. Postanowiłam odpuścić sobie wiosenne porządki (jaka wiosna?!?!?). Fajnie, że mogę robić co i kiedy chcę! A cisza w domu aż huczy... Nawet kota nie ma, więc mogę spać spokojnie.

Korzystając z okazji nadrabiam zaległości w scrapowaniu. Zrobiłam kilka kartek, obejrzałam kilka odcinków Gotowych na wszystko, dokończyłam czytać Twój Styl i właściwie jestem przygotowana do wyjazdu, aby dołączyć do moich Panów.
Kartki pokażę już po świętach, muszę ogarnąć fotki. Będą średniej jakości, ale niestety robiłam je przy sztucznym oświetleniu...

Drodzy czytelnicy mojego bloga!
Z okazji nadchodzących Świąt Wielkiej Nocy 
życzę
dużo wytchnienia i odpoczynku, wielu ciepłych chwil w gronie rodziny i przyjaciół
oraz mnóstwa pięknych, inspirujących zdarzeń w tym wyjątkowym czasie!

1 komentarz:

  1. Ja też miałam spokój dwa dni od dzieci tych starszych :-) i też tego nie wykorzystałam na porządki :-) robiłam to co lubię czyli szyłam :-)
    Smacznego jajka :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz mi komentarz :)