środa, 26 września 2012

Kociara

     Zwierzęta mruczą w różnych sytuacjach. Jak są zadowolone, ale także gdy się boją. Przeprowadzono wiele badań na temat wpływu kotów na ludzi. Odkryto m.in., że wśród właścicieli mruczków odnotowano 40% mniej zawałów*. Kocie wibracje działają przeciwbólowo, a ponieważ temperatura kota jest wyższa niż człowieka, gdy leży na naszych ciałach, rozluźniają się mięśnie i zmniejszają dolegliwości.
     Ciągle mam w głowie moment z przeszłości, gdy miałam zapalenie jednego płuca, nasz kot kładł mi się na plecach na chorej stronie. Skąd wiedział?
Będąc w ciąży dziwiłam się naszemu kotu, że mnie ignorował, ale pewnie był zazdrosny, bo słyszał/czuł dziecko rozwijające się we mnie..?
     Kolejne badania dowodzą, że jeśli dziecko w pierwszych latach życia wychowuje się z psem i kotem, ma znaczne szanse, żeby nie być alergikiem...*
     Znam ludzi, którzy koty lubią, ale także całą masę tych, którzy nie ukrywają swej niechęci. Większość uwag to zwykłe uprzedzenia i zabobony, a jak wiadomo trudno z tym walczyć. Sama uważam się za kociarę, doceniam ich piękno i umiejętności, chociaż wiem, że są specyficzne.
Tobi w Tuszynach
     Koty chodzą swoimi ścieżkami, same porcjują czułości i bardzo lubią miski pełne jedzenia!
Uwielbiam patrzeć jak się myją, wręcz hipnotyzuje mnie to. Nie znoszę chwili, gdy próbuję zasnąć, a Tobi układa się na kołdrze tak, abym go mogła (MUSIAŁA) głaskać (bo się nadstawia). Poranki (4-5 rano) też bywają ciężkie, gdy jego dzień się zaczyna od zabawy woreczkiem foliowym (!!!), albo jakąś inną pierdołą. Oj, bywa ciężko!
Kto ma kota, ręka w górę!

* przytoczone dane pochodzą z artykułu w Twoim Stylu nr10 (267).
***
Dziękuję za odwiedziny.
Ps. Kto się jeszcze nie zapisał po moje cukierasy?

4 komentarze:

  1. Miałam kotkę. Była z nami ponad 3 lata. Niestety zginęła w lipcu b.r :( Tęsknie za nią okrutnie! ;(((

    OdpowiedzUsuń
  2. przy mojej liczbie storczyków wpuścić kota do domu to by była największa głupota.
    pamiętam jak ten kot z bydgoskiej kawalerki niszczył w domku i to jego spanie na stole bo mu pozwalali rodzice fujjjjjj
    pozdrawiam wiola
    ps. mała od 6.20 na nogach

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo, z tymi alergikami to nie wierzę. Od urodzenia miałam koty w domu, zawsze spały ze mną w łóżku, a w wieku 8 lat dostałam takiej alergii, że do dziś nie mogę ;).
    Zresztą ostatnie kocie wspomnienia mam złe - zazdrosna kotka jak byłam w ciąży zrzucała na mnie kubki z parapetu, gdy leżałam w łóżku :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz mi komentarz :)