wtorek, 28 sierpnia 2012

Sweet home!

     Nie ma to jak w domu, nawet jeśli wiąże się to z "odgruzowaniem" mieszkania. Sprzątanie i układanie, chowanie i segregowanie to jest to, o czym myślę przy zasypianiu i zaraz po obudzeniu. Dzisiaj spakowałam wielką torbę Ikea rzeczami Jasia, z których zdążył wyrosnąć w wakacje. Szok, ile tego się uzbierało!
     Nie było nas prawie dwa miesiące w Poznaniu, sporo się zmieniło w okolicy. Okazało się, że blisko nas stoi już nowy blok, obok wyrasta Biedronka, a do tego uruchomiona została nowa trasa Pestki.
Na pierwszym spacerze Jasiu nie chciał za bardzo opuścić wózka, chyba hałas go przeraził? Ze spaniem mamy oboje problem, bo tramwaje budzą nas szybko, więc chodzimy marudni i ogólnie rozbici. Cóż, trzeba na nowo się przyzwyczaić i złapać rytm "miastowy".
     Mam sporo planów skrapowych, ale potrzebuję trochę czasu na złapanie wiatru w żagle. Już wkrótce (mam nadzieję) pokażę coś nowego. Tymczasem dziękuję, że o mnie pamiętacie, za miłe maile i za "lajkowanie" na facebooku. We wrześniu postaram się o kolejne rozdawnictwo!
Udanego dnia!

4 komentarze:

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz mi komentarz :)