środa, 8 sierpnia 2012

Coś innego, coś nowego

     Lubię bransoletki, oglądać, ale przede wszystkim nosić! Dawno temu wpadła mi w oko pewna firma, teraz BARDZO popularna, ale wtedy dopiero stawiająca pierwsze kroki w biznesie. Cóż, trochę szkoda mi było zawsze kaski na takie małe co nieco, więc teraz zrobiłam sobie własną wersję. Poszperałam w sieci, obejrzałam kilka tutoriali na youtube i już! Zdaję sobie sprawę, że to nie oryginał, ale nie jest mi do szczęścia potrzebny.
     Oto moje pierwsze dwie bransoletki sznurkowe:
     Niestety zdjęcie zostało zrobione "na szybko" telefonem. Sznurki wiązane a'la Lilou, pochodzą ze sklepu BEADS (sznurki też). Wszystko kupiłam przez internet, bo tak jest dużo taniej.
     Aniołek powędruje do siostry, ale postanowiłam wykonać jeszcze jedną "na wydanie", ale tym razem na moim koncie na facebooku.
Wystarczy polubić stronę Nawiedzona Ula la i zgłosić chęć przygarnięcia bransoletki pod konkretnym postem. Czekam na chętnych do poniedziałku 13 sierpnia, do godziny 12:00. Jeśli będzie więcej chętnych to zorganizuję losowanie, a wyniki przedstawię wieczorem. Osoba, którą okaże się urodzoną w przysłowiowym czepku, będzie mogła wybrać sobie kolor sznurka i zawieszkę (z tych, które jeszcze mi zostaną...).
Jest Ktoś chętny?
Pozdrawiam cieplutko:)

2 komentarze:

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz mi komentarz :)