poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Albumiki dwa...

     Czy ja się już chwaliłam swoją bindownicą? Małą, różową, zwyczajnie słodką? Oto ona:
     Żałuję tylko, że nie posłuchałam koleżanki "po fachu" i nie zamówiłam od razu dodatkowych grzbietów. Wstrzymałam się, bo tak naprawdę nie wiedziałam jakie będę wykorzystywać najczęściej. W związku z tym jestem skazana na te druty, które dołączył producent. Czerwone. Hmmm...
     Na początek zrobiłam dwa mini albumiki dla mojego chrześniaka i jego siostry. Zmieściło się kilka fotek z ostatnich dwóch spotkań. Zdjęcia albumików robiłam jakiś czas po ich wręczeniu...

Albumik Kubusia - papiery głównie z Lemonade



Albumik Klaudusi:


      Oczywiście stron jest więcej, pokazałam tylko wybrane. Uwielbiam "takie" maleństwa.
***
No muszę się Wam pochwalić, po prostu muszę! We wrześniu obchodzimy z mężem rocznicę ślubu i z tej okazji wybieramy się na koncert Jennifer Lopez! Dużo fajnych imprez było przy jej muzyce... A co tam! JUPI!
***
Pozdrawiam wakacyjnie:)


4 komentarze:

  1. a ja się cały czas zastanawiam nad kupnem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam robić albumy, więc się zdecydowałam! Tym bardziej, że udało mi się kupić z fajnym rabatem dzięki akcji Uscrapowani:)

      Usuń
  2. te małe albumy sa sliczne ale ten na 5 rocznice jest boski chodze i pokazuję wszystkim.pozdrawiam pakując sie nad morze
    wiola

    OdpowiedzUsuń
  3. słodkie albumy :-)
    miłej zabawy na koncercie :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz mi komentarz :)