Moje dzieci lubią oglądać zdjęcia, a wersja mini łatwo mieści się w małych rączkach i do maminej torebki.
Pamiętam, że Jasiowi musiałam zrobić drugi egzemplarz pierwszego albumiku z członkami rodziny, bo pierwszy zniszczył totalnie. Potem były takie z przyjaciółkami, z pociągami, a ostatnio pokazywałam przedszkolny.
***
Zamysł był taki: kolorowe papiery plus fotki i praktycznie zero dodatków. Poza zawieszką gumową, która była dołączona do jego spodni. Karty albumiku grube i spięte kółkami, żeby łatwo można było je przewracać.
***
Ostatnio Jasiu zaczął bawić się z sąsiadką, tak po dłuższej przerwie. Teraz ciągle o niej mówi i chce się z nią spotykać. Postanowiłam więc zrobić dwa albumiki, aby mógł zanieść koleżance przy okazji. Taki mały upominek.
Znalazłam zdjęcia sprzed dwóch lat, a także zrobiłam kilka ostatnio, gdy szaleli, aż "chałupa się trzęsła"!
Albumiki są małe, 10 x 11 cm, spięte sprężyną, mają takie same zdjęcia, ale różnią się kolorami i dodatkami. Jasia wersja jest szara z dodatkiem czerwonego, a dziewczynki błękitno - różowa z kolorowymi dodatkami. Zapraszam do oglądania.
Wersja Jasia
Wersja Sary
Mam nadzieję, że przyjaźń sąsiedzka będzie się rozwijać, a ja będę miała okazje zrobić jeszcze kolejne albumiki.
Dziękuję za odwiedziny, życzę szczęścia w piątek trzynastego!
Udanego weekendu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz mi komentarz :)