piątek, 15 listopada 2013

Życie na fejsie :)

     Należę na FB do grupy dziewczyn, które urodziły dzieciaczki w sierpniu. Ekipa z nas spora, dzielimy się wątpliwościami, pytamy, radzimy, pomagamy wzajemnie. Poruszamy różne tematy, pokazujemy jak zmieniają się nasze maleństwa, jednym słowem: świetnie! Dzisiaj się okazało, że jedna z "sierpnióweczek" wypisała się z grupy. Cóż, można powiedzieć, że jej sprawa! Nikt nikogo nie zmuszał do zapisywania i siłą nie będzie przetrzymywał. No ale jak to w babskim gronie, rozgrzała dyskusja. Chyba każda z nas poczuła się odrobinę urażona, bo jakże to z tak szacownego grona rezygnować?! Okazało się, że dziewczyna wypisała się, bo nie ma żadnych problemów z córką!!! Hm... No i tym nas zastrzeliła. Gromadą zaczęłyśmy zbierać szczęki z podłogi. Dla tejże kobietki jesteśmy tylko bandą niekompetentnych, marudzących mamusiek?! Ach... Owszem, czasami za bardzo sobie lukrujemy pokazując nasze szczerbate maluchy, albo postępy w eliminacji "oponek". Może przesadzamy dając wpisy o 2 w nocy i czekając na odzew (często jest!). W tej grupie podoba mi się, że się wspieramy w trudach macierzyństwa, że stanowimy często jedyne towarzystwo "dorosłe" przez wiele godzin w ciągu dnia. Możemy postękać jak to nas sytuacja czasami przerasta, bo płaczące dziecko przez dłuższy czas wyczerpuje nas totalnie. Ok, wszystko ma swoje granice, ale żeby się nie pożegnać? Po tylu miesiącach rozmów? Ogłaszam wszem i wobec, że jestem zniesmaczona.
***
     Żeby nie było, że tylko na fejsie siedzę, to pokażę kartkę, którą zrobiłam na Chrzest Święty Julki. Piotruś poznał swoją przyszłą żonę, czyli impreza udana;)

     Kartka w popularnej formie sukienki, w tej wersji w pudełku z okienkiem.



***
Jestem ciekawa, czy Wy też należycie do jakiś zamkniętych grup na Facebooku? A może nie macie nawet tam konta?
Pozdrawiam ciepło:)

3 komentarze:

  1. Hah ! Ula pięknie ujęte :) nie wiedziałam, że takie cuda tworzysz :) buźka Kochana

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie, że należę - do lipcówek :p
    Haha, u nas też zawsze znajdzie się jakaś mama, która odpisze w nocy :)
    Śliczna pamiątka :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz mi komentarz :)