Moim odkryciem nr 1 jest Carlos Ruiz Zafon, a zaraz po nim Stieg Larsson. Z biografii najlepszy okazał się Steve Jobs, a największym rozczarowaniem książkowym Pięćdziesiąt twarzy Greya Eriki Leonard. Nie wszystkie opisałam na blogu, gdyby jednak ktoś był ciekawy "brakującej" opinii to chętnie uzupełnię.
Oto moje zestawienie książek 2012 roku (kolejność przypadkowa)
1. Marzenia i tajemnice Danuta Wałęsa
2. Słoneczniki Sheramy Bundrick
3. Oprah Kitty Kelly
4. Tarantula Thierry Jonquet
5. Zaraza Robin Cook
6. Światła września Carlos Ruiz Zafon
7. Cień wiatru Carlos Ruiz Zafon
8. Więzień nieba Carlos Ruiz Zafon
9. Clapton. Autobiografia Eric Clapton
10. Wyśpiewam Wam wszystko Urszula Dudziak
11. Tost. Historia chłopięcego głodu Nigel Slater
12. Pytania tendencyjne i jeszcze jedno Maria Czubaszek
13. Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet Stieg Larsson
14. Steve Jobs Walter Isaacson
15. Fabrykantka aniołków Camilla Lackberg
16. Książę Mgły Carlos Ruiz Zafon
17. Marina Carlos Ruiz Zafon
18. Spadkobiercy Kaui Hart Hemmings
19. Pięćdziesiąt twarzy Greya Erika Leonard
20. Zamek z piasku, który runął Stieg Larsson
21. Dziewczyna, która igrała z ogniem Stieg Larsson
Przede mną stosik nowych książek...
***
Wszystkim Babcią składam najserdeczniejsze życzenia zdrowia, szczęścia, pomyślności.
Uśmiechu każdego dnia, ale przede wszystkim pociechy z wnucząt!
Udanego poniedziałku kochani czytelnicy mojego bloga :)
Gratuluję:)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię Zafona,choć jak czytałam Marinę,to mi trochę dreszcze po krzyżu latały,dla mnie trochę za bardzo w niej zboczył w stronę horroru,ale i tak mi się podobała.I także w tym roku odkryłam Larssona,początkowo nie mogłam się za niego zabrać,a jak zaczęłam,to szybko dokupiłam następne tomy.Ciekawa jestem jak Ci się podobały Czubaszek i Dudziak,bo mam na nie ochotę,tylko nie wiem,czy warto,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTe dwie książki, o które pytasz (Czubaszek i Dudziak) dobrze się czytało, ale szczerze mówiąc "bez szału". Myślę, że tylko dla zagorzałych fanów obu Pań.
UsuńPozdrawiam :)