Nie wiem jak Wy, ale mnie co jakiś czas ogarnia dziwny nastrój i wtedy wyjmuję moje pudełko wspomnień. Dzisiejszy dzień nastraja do spoglądania wstecz, chociaż może nie aż tak daleko:
 |
Z młodszą siostrą u babci na wsi
|
Czasy licealne to już ciekawy okres, chociaż wcale nie najszczęśliwszy w moim życiu. Sporo się działo,sporo ludzi poznało, wiele imprez przeleciało.
Szkoła i moja klasa to była niesamowita grupa ludzi niesamowicie zdolnych i ambitnych, z różnymi zainteresowaniami. Dzięki Naszej Klasie i teraz Facebookowi wiele znajomości odżyło, chociaż tylko wirtualnie. To niesamowite zobaczyć jak los nami pokierował. W niektórych przypadkach to całkowite zaskoczenie, a czasami totalna oczywistość.
Wcale nie byłam zaskoczona, gdy dowiedziałam się, że Magda (wtedy R.) nadal maluje, a do tego sprzedaje swoje prace. Uwielbiam je wszystkie, a jeśli ktoś jest ciekawy to odsyłam na stronkę
tu. Zajrzycie koniecznie do galerii, gdzie pojawił się obraz, który chętnie bym kupiła, gdybym mogła sobie na niego pozwolić (para tańcząca tango). Póki co muszę się zadowolić obrazkiem, który dostałam od Magdy w ramach prezentu z okazji świąt Bożego Narodzenia. Zawsze przeprowadzał się ze mną...
Jest taki niepokojący, słyszałam opinię, że mroczny i trudny. Cóż, skłania do myślenia.
Z okresu szkoły średniej mam przyjaciółkę Paulinę R. (dawniej B.), która mieszka daleko i niestety rzadko się widujemy. Mam ciągle nasze liściki i notatki, komiksy i obrazki, które sobie bazgrałyśmy.
Jak czytam te nasze "uwagi i spostrzeżenia" to niezmiennie się cieszę i często wręcz płaczę ze śmiechu.
Ten segregator to kawał historii, myślę sobie, że śmiesznej tylko dla Nas. Uważam, że warto zachowywać takie okruchy życia tu i teraz, aby móc wracać i przypominać sobie kim się było i czego chciało. A czasami tylko dla śmiechu i zwyczajnej rozrywki.
Czy Wy też macie takie pudełka wspomnień?
Pozdrawiam ciepło i z uśmiechem na twarzy :):):)