wtorek, 24 czerwca 2014

Przeczytane...

     Nawet jak mnie tutaj nie ma, to jestem. W głowie piszę teksty, które jakoś nie materializują się na bloggerze. Niestety.

     Teraz siedzę sobie na schodach domku w lesie, dzieci śpią, kot mruczy, ptaki śpiewają... jest świetnie.

     Uwielbiam filmy, fascynuje mnie świat aktorów, a w szczególności podziwiam prawdziwe GWIAZDY dawnych lat. Jedną z nich jest Grace Kelly, którą po raz pierwszy zobaczyłam w filmie Hitchcocka "Okno na podwórze". Ostatnio pojawił się film o jej życiu, więc na początek postanowiłam przeczytać książkę...


     Joanna Spencer w Grace. Księżna Monako postanowiła opisać narodziny gwiazdy, ale przede wszystkim życie u boku księcia Rainera. Książkę czyta się jak powieść, a nie biografię. Jak dla mnie, nie ma w niej nic więcej, niż można było przeczytać w notkach prasowych. Całość trąci banałem, wszystko jest ładnie, poprawnie, chronologicznie opisane. Książka rzekomo miała wzbudzać kontrowersje, bo sugeruje, że księżna nie była szczęśliwa w małżeństwie... Litości! Inny wątek to "rozwiązłe" życie aktorki, jej romanse. To mogło gorszyć i wzbudzać sensację w latach 60-tych, ale teraz?
     Nie wiem dla kogo ta książka? Zdecydowanie odradzam fanom filmów, bo oni już właściwie będą wszystko wiedzieć. Okładka ładna, zachęcała do kupna, ale to trochę za mało.
     Myślę, że film będzie ciekawszy, ale to jeszcze przede mną.

     A może ktoś czytał Grace. Księżna Monako i ma inne zdanie? Ktoś widział film? Warto?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz mi komentarz :)