czwartek, 7 marca 2013

Świat mojego dziecka - Kubuś Puchatek

"Każde pokolenie ma swoich ulubionych bohaterów. Myślę, że każdy z nas z rozrzewnieniem wspomina swoją ulubioną bajkę, albo chociaż jej bohatera. Nie tylko z książek, ale chyba przede wszystkim z tv. Czyż nie?"
Kolejnym przyjacielem Jasia po Tomku, o którym pisałam tu, jest Kubuś Puchatek.


    
Jesteśmy "za" całym sercem, bo to w końcu mały, głupiutki miś. Nie tylko bawi, ale też uczy, a co najważniejsze nie drażni, ani nie irytuje. W pierwszej kolejności Jaś obejrzał film z 1977 roku, który ma doskonałą grafikę, a polski dubbing nadal zachwyca. Potem była kolejna wersja Disney'a, która również się "broni":
Później doszedł film Prosiaczek i przyjaciele, z którego pochodzi ta piosenka (uwielbiam!!!)

Do tego mamy nagrane krótkie filmiki z Disney Channel.

Jeśli Kubuś, to należy wspomnieć o jego przyjaciołach. Bez nich nic by się nie działo, byłoby smutno i bezbarwnie.
Do kompletu są naklejki piankowe przy łóżku:

Mamy filmy, maskotki, nie może zabraknąć książek, prawda?
Pozycja nr 3 to nagroda szkolna za pracę społeczną i bardzo dobre sprawowanie mojego Teścia (!!!). Wydawnictwo Nasza Księgarnia 1962 r, przekład Ireny Tuwim. Oczywiście Jasiu ma jeszcze szlaban na nią, w łapki dostał ksero... 
Na koniec Kubusiowej wyliczanki wspomnę jeszcze o komplecie pościeli:
Zdjęcie z Allegro
To by było na tyle...Na razie, bo właściwie brakuje puzzli, które Jasiu ostatnio uwielbia. Wkrótce "zając", więc chyba Puchatkowa kolekcja się powiększy!
     
Kubuś Puchatek ma nawet swój blog, a tam np. powiedzonka, cytaty. Lubicie Puchatka? Znacie z dzieciństwa, czy poznaliście jako dorośli? Bardziej kojarzycie książkę, a może filmy? Jestem ciekawa, więc piszcie śmiało!
Pozdrawiam ciepło :)

5 komentarzy:

  1. Mnie jakoś Kubuś ominął.Nie czytałam żadnej z książek, a jak leciał na dobranoc to oglądałam mniej chętnie niż Gumisie;-) Nadia też się nie chciała zabrać za Puchatka,nawet jak jej kupiłam podobną pościel.Może nam jakiegoś genu brakuje... Ale najbardziej z dzieciństwa pamiętam jak czytałam Ptaki Czarownicy - zbiór skandynawskich baśni, w których pełno było diabłów,czarownic,duchów i innych strachów. Do dziś w wyobraźni mam wymyślony smak żytniego placka, który w jednej z baśni musiała piec dla złej czarownicy mała dziewczynka. Gdyby filmowa Amelia miała mi sprezentować pudełko ze skarbami z dzieciństwa, ta książka musiałaby się tam znaleźć. Pozdrawiam Ulko!!!
    Paulina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poznałam Kubusia i polubiłam dopiero teraz, dzięki Jasiowi. Nigdy nie jest za późno :)

      Usuń
  2. Kubuś zawsze znajdzie swoich zwolenników, my tez chętnie po niego sięgamy.Książka z podobną dedykacją i okładką jest w mojej biblioteczce i bardzo ją lubię .Serdeczne pozdrowienia dla miłośnika Kubusia i jego przyjaciół.

    OdpowiedzUsuń
  3. pamietam tekst szwagra wszystkie dzieci oglądają tego Kubusia Puchatka ....oglądał Kuba z Jasiem a Klaudia biegała po pokoju:)))
    nasz mały puchatek wczoraj został w samochodzie ale byłą rozpacz wieczorem i ta akcja z szukaniem... ufff odnaleziony...:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz mi komentarz :)