Jako pierwsza ugościła Nas Basia, niesamowicie sympatyczna kobieta, bardzo zdolna, twórcza i entuzjastycznie nastawiona do scrapowania (zajrzyjcie koniecznie na Jej bloga). A do tego niezła kucharka. Jak sobie przypomnę smak jej babeczek i tart to ślinka mi cieknie...
Niech jednak nikt nie myśli, że spotkałyśmy się tylko po to, aby jeść! Co to, to nie! Plan miałyśmy ambitny, wykonać kartkę origami, dwa LO i exploding box. Niestety nie udało nam się zrobić jednego Lo, no i "wybuchające" pudełka były już robione ostatkiem sił.
Najfajniejsze w tym spotkaniu, poza poznaniem nowych, fantastycznych dziewczyn ześwirowanych na punkcie scrapbookingu, była możliwość spróbowania czegoś nowego. Nowej formy, np. Lo, którego NIGDY nie robiłam, czy też sprzętu, którego jeszcze nie mam. Podkreślam słowo JESZCZE...
Dosyć tego wywodu, pokażę kilka fotek.
Tak wyglądała moja torba z najpotrzebniejszymi rzeczami:
Tak wyglądał stolik z "mniam, mniam, mniam":
A tak stół do pracy na samym początku:
Moja karteczka origami, niestety nie mam fotki z otwartą wersją (przy okazji):
A to moje pierwsze w życiu LO, w którym wykorzystałam zdjęcie synka z jego pierwszej Wigilii (według mapki miesiąca ScrapMap). Wprawne oko wypatrzy błąd, hehe...A kolory i dodatki zdecydowanie świąteczne. A co! Trochę zimy w środku wiosny...
A na koniec powinnam pokazać pudełko, ale nie mam fotki. Wybaczcie lenistwo, ale zamierzam je trochę dorobić i dać w prezencie, więc cicho sza!
Tak to wyglądało w WIELKIM skrócie. Było mnóstwo pracy, rozmów i jedzenia, niekoniecznie w tej kolejności. Już wkrótce kolejne spotkanie, na które czekam z niecierpliwością i tremą, bo teraz to ja będę gospodynią.
Dziękuję za odwiedziny, życzę udanego poniedziałku!
Ps. Pracowaliśmy na papierach, które dostarczył Nam sponsor Galeria Rae. Dziękujemy:)
Super! A oczy jak Ci się "śmieją" z nad kartki:)
OdpowiedzUsuńWszyscy mówią, że synek swoje oczka ma właśnie po mnie:P
Usuńśliczny scrap! :)
OdpowiedzUsuń