Było świetnie. Zakupy, rozmowy, warsztaty, niespodzianki, pyszne drożdżówki (najlepsze jakie jadłam w życiu!), a wszystko w mega przyjemnej, wręcz rodzinnej atmosferze. Przynajmniej ja się czułam tak swojsko i naturalnie, mimo iż, oficjalnie za wiele osób nie znałam. Sklepy były dobrze wyposażone, obsługa miła i służąca radą i doświadczeniem. Organizatorski Team podniósł poziom tak, że chyba nic i nikt nie przebije poznańskiej imprezy. Bardzo dziękuję!
Toaleta robiła furorę...
Te dekoracje... |
W trakcie imprezy była wymiana TYTEK, czyli papierowych torebek zapełnionych w tym wypadku przydasiami, przygotowanych przez uczestniczki Craft Party.
Do mnie trafiła taka, ale nie wiem od kogo, bo nie była podpisana... :( Szkoda!
A taką ja przygotowałam:
Wśród wystawców nie zabrakło Bee Scrap - polskiego producenta papierów do scrapbookingu, z którym od kilku miesięcy współpracuję.
Z Szefową i jej rodziną poznałam się osobiście w Warszawie, w czerwcu na Zlocie, a w minioną sobotę poznałam część pszczółek.
Od lewej: szefowa Bee Scrap Kasia, Scrapina (dzieki za foto), Maguda i ja! |
Zakupy zrobiłam, więc papiery, kwiatki, stemple itd. itp. wkrótce zobaczycie na pracach. Fajnie było w końcu poznać, spotkać, pogadać z osobami, które do tej pory kojarzyłam tylko z internetu. Wszystkich z tego miejsca serdecznie pozdrawiam i dziękuję za miłą atmosferę.