środa, 21 sierpnia 2013

Pamiątkowy album

     Zaczęło się od tego, że mąż zaproponował w pewną upalną niedzielę, że zrobi mi kilka fotek z ostatnich dni w ciąży. Zabawa była przednia, Jasiu dziarsko pozował, a efekt bardzo nas zadowolił. Postanowiłam wtedy, że poszukam zdjęć z poprzednich miesięcy, na których widać mój zmieniający się brzuch. Wbrew moim obawom znalazłam ich całkiem sporo. Album powstawał przez dwa wieczory, bo kolejnego już rodziłam! Wczoraj usiadłam i dokończyłam swoją pamiątkę z czasu, gdy Piotruś był jeszcze w brzuchu.

     Wykorzystałam ścinki różnych papierów, więc to recyklingowy album. :)
     Słodką grafikę otrzymałam od Janet, bo brałam udział w Jej wyzwaniu. Pamiętacie moją kartkę z klapkami - japonkami? 
     Najpierw był test ciążowy...
     A potem to już była masakra... Pierwszy trymestr to nieporozumienie, początek drugiego zresztą też...
     Z czasem jednak było trochę lepiej.


     A na koniec fotki ze wspomnianej na początku sesji...


      W albumie są jeszcze zdjęcia w wersji ja, mąż i Jaś, ale te już zachowam dla siebie:)
A na koniec kartka ze szpitala:
     Uff... Sporo zdjęć, więc gratulacje dla tych, którzy dotarli do końca. Dziękuję za uwagę!

Na koniec pytanie: robiliście sobie w ciąży specjalne sesje? Macie zrobione albumy? A może uważacie, że to zbędna pierdoła? Jestem ciekawa Waszej opinii.

Pozdrawiam słonecznie z pochmurnego Poznania!

6 komentarzy:

  1. super wspaniały album i pamiątka na lata :)

    OdpowiedzUsuń
  2. super taki albumik, fajnie się go oglądało :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Prześliczne zdjęcia!
    Bardzo zgrabna byłaś w ciąży :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ogóle nie czułam się zgrabna! A zdjęcia to dzieło męża :)

      Usuń
  4. super pomysł i świetne zdjęcie-najbardziej podobają mi się te czarnobiałe, jak zawodowa modelka:)
    śliczna jesteś:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz mi komentarz :)