Nie wiem jak to się dzieje, ale to już kolejny francuski film, który mnie urzekł... Depresja i kumple z 2012 roku to historia przyjaciół, którzy na wieść, że jeden z nich ma problemy, zostawiają wszystko i wszystkich, aby wyciągnąć go z dołka. Przy okazji okazuje się, że żadnemu z nich nie wiedzie się idealnie, więc w efekcie cała czwórka musi odpędzić od siebie demony depresji...
Film jest mimo tematyki lekki, ogląda się przyjemnie, a ja uśmiałam się do łez. Aktorzy dla mnie mało opatrzeni, każdy z bohaterów wnosi specyficzne podejście do problemu. Humor w dialogach i sytuacyjny.
Polecam gorąco.
***
Dziękuję wszystkim za wszystkie komentarze i życzenia.
Udanego dnia!
Ja niestety już nie mam canalu, bo musiałam zamienić n na inea.. Zadowolona ńie jestem póki co... Ale takie uroki przeprowadzek...
OdpowiedzUsuń