piątek, 22 kwietnia 2016

Jak robić dobre zdjęcia?


Przeglądam ostatnio systematycznie swojego bloga, aby przypomnieć sobie co było, co robiłam, co mi wychodziło, co czytałam i co oglądałam. Naszła mnie taka refleksja (jedna z wielu!), że teraz robię lepsze zdjęcia. To nie jest mistrzostwo, ale jestem z siebie dumna, bo nie używam trybu całkowicie AUTO.

Lubię robić zdjęcia, więc to głównie ja "obsługuję spotkania rodzinne", a odkąd prowadzę bloga (ponad 5 lat), aparat mam zawsze pod ręką. Słabo sobie radzę z portretami, chociaż moje dzieci mają sporo fotek, ale większość z nich jest nie do publikacji. Jak tylko widzą, że w nich "celuję", to zaczynają robić głupie miny. 

W obecnych czasach praktycznie każdy ma telefon i korzysta z wbudowanego aparatu. Jak przekonują autorytety w tej dziedzinie DA SIĘ zrobić ładne fotki takim sprzętem. Patrząc na moje zdjęcia teraz i pięć lat wcześniej, to zrobiłam mega postęp, dlatego opowiem Wam jak do tego doszłam, to może komuś zaoszczędzę czasu i nerwów? 

Jak się nauczyć robić ładne zdjęcia?


Jest kilka opcji, mogę powiedzieć to i owo, może komuś zaoszczędzę czasu?

KURS


Banał, ale można wybierać w ofertach.

Stacjonarny.


Jeśli mieszkasz w dużym mieście, to spokojnie znajdziesz firmę, która przerobi z Tobą wszystkie zagadnienia. Omówi aparat i jego funkcje (najlepiej jak masz swój), kompozycje i itp. Ta opcja jest idealna dla takich jak ja, co to najlepiej się uczą, gdy ktoś pokazuje krok po kroku co trzeba robić. Jest dużo ćwiczeń, ale i czas na przyswojenie wiedzy i jej utrwalenie. Niestety jest to dość kosztowna opcja, ale myślę, że warto. Pod warunkiem, że masz wolne popołudnia i wieczory...

Online


Fajna sprawa dla zabieganych i lubiących uczyć się swoim rytmem. Z zainteresowaniem zaglądam na stronę Akademii Fotografii Dziecięcej, albo podglądam SZEROKI KADR z uwagi na bogatą ofertę kursów przez internet. Nie testowałam tego typu szkolenia, więc jakby ktoś - coś, to dajcie znać. Myślę, że większość kursów online również jest płatna.

KSIĄŻKA



Dla mnie ta forma nauki to podstawa. Nasz podręcznik przerobiliśmy z mężem od początku do końca i bardzo go sobie chwalę... Prawda jest taka, że najlepiej zacząć od przeczytania instrukcji obsługi aparatu, który notabene ma często formę sporej gabarytowo książki. 
Instrukcja jest za darmo, a książka maksymalnie 50 - 100 zł. Myślę, że warto.

BLOGI FOTOGRAFICZNE


To chyba sposób, z którego korzystam "na co dzień". Najchętniej zaglądam na bloga JEST RUDO. Natalia dzieli się swoją wiedzą na temat fotografowania, ale również udostępnia za free sporo świetnych zdjęć. Jeśli szukacie darmowych fotek do wykorzystania na swoich blogach to biegnijcie do Natalii. Ja lubię wszystkie porady na temat kompozycji i retuszu. Wciągnęłam się też w Instagram, więc i na temat czytam. Ostatnio Beata z bloga Vademecum Blogera przedstawiła gwiazdy, które dzielą się swoimi trikami, aby robić fajne zdjęcia. 


WYSTAWY


Jestem prawdziwym wzrokowcem, czyli zapamiętuję np. zdania w książce: lewa strona, trzeci akapit od góry... Uwielbiam wystawy fotograficzne, ale wstyd się przyznać, że w ostatnich latach zaniedbałam ten temat. A szkoda, bo podpatrując i kopiując mistrzów można się wiele nauczyć. W ten sposób wyrabia się swój styl, chociaż mi to daleko do tego.  Natalia z Jest Rudo organizuje wyzwania, gdzie np. trzeba zrobić w stylu określonego guru fotograficznego. Jeśli ktoś ma czas i chęci to polecam. 


Co roku chodzę na World Press Foto, w tym roku w Poznaniu będzie 30.04 - 22.05 jak zawsze na Zamku. Moje ulubione kategorie to Natura i Sport. Mam plan pójść po majówce. Koszt niewielki, a jaka przyjemność?!?

Jedną z fajniejszych wystaw obejrzałam w Londynie - Annie Leibovitz. To jedna z najbardziej znanych portrecistek i fotografów mody w dzisiejszych czasach. Fotografie jej autorstwa rozpoznawane są na całym świecie. Zapewne znacie zdjęcie nagiego Johna Lenona i Yoko Ono, czy Demi Moore nagą w ciąży lub Whoopi Goldberg w wannie z mlekiem.


PRAKTYKA CZYNI MISTRZA!


Nie masz innego wyjścia jak tylko ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć, jeśli chcesz robić fajne fotki. Niektórzy mają do tego smykałkę, a inni muszą dużo pracować. Przecież nie chodzi o to, aby rzucić robotę w korpo i fotografować naturę. Tylko, żeby umieć uwieczniać chwile, bo w życiu tylko to się liczy. A potem można usiąść i zrobić jakiś fajny album na te wypasione zdjęcia! O tym to już innym razem więcej opowiem. 


Z czego sama korzystam robiąc teraz zdjęcia?


Aparat

Obecnie mam Canona model EOS 650D. Głównie korzystam z programu CA - Twórcze Auto. Tutaj najczęściej rozświetlam, robię rozmazane tło. Kiedyś robiłam zdjęcia na trybie Manualnym, gdzie ustawiałam pod siebie wszystko, ale za dużo czasu mi to zajmowało.

Wszystko zależy od tego co i gdzie fotografujecie. Ważne jest światło, więc ja najczęściej robię zdjęcia u dzieci w pokoju, bo jest najjaśniejszy, a nie lubię i nie chcę korzystać z lampy błyskowej.

Tło fotograficzne

Na samym początku nie za bardzo zaprzątałam sobie głowę tłem i dodatkami, bo wychodziłam z założenia, że najważniejsze są np. kartki. Teraz jednak wiem, jak wiele można zyskać dbając o dodatki. 
Kiedyś zrobiłam sobie rodzaj namiotu bezcieniowego, coś w stylu jak to ze zdjęcia, które pochodzi z bloga Joulenka.pl  (tam znajdziecie kurs na taki namiot).

Jakoś szybko z tego zrezygnowałam i zrobiłam białe tło, idealne do kartek. Rodzaj białej pianki oklejonej papierem, którą kupiłam w sklepie papierniczym, docięłam i skleiłam. Fajna sprawa, bo lekkie, więc mogę z tym chodzić po mieszkaniu szukając światła... Minus? Szybko mi się pobrudziło, więc czasami dokładam na ścianki papiery do scrapbookingu. W zależności od potrzeby w różnych kolorach: róż, motyw desek.

Sesja zdjęciowa u chłopców w pokoju - nie patrzcie na te popisane ściany!!!! ;)

Całkiem niedawno kupiłam dwa profesjonalne tła fotograficzne, które są specjalnie dedykowane blogerom. Tzn. Mają odpowiednie wymiary do robienia zdjęć produktów. Polecam, bo ułatwiają życie. Lubię jasne tło, łatwiej mi się fotografuje, ale skusiłam się też na pień. Polecam poznańskie Colormachine tym bardziej, że teraz -30 % (przypadkowa reklama! ).
Czasami za tło służy serweta wyszyta przez Babcię...
Prawda jest taka, że odkąd zaczęłam interesować się robieniem kartek, albumów i fotografowaniem to inaczej patrzę na różne rzeczy. Wszystko może się przydać!!!

Program do obróbki zdjęć


Obawiam się, że w moim przypadku to warunek konieczny. Zawsze coś docinam, rozjaśniam, poprawiam kontrast. Korzystam z darmowego programu, który dawno temu poleciły mi koleżanki scraperki - PhotoScape. Jest prosty w obsłudze, intuicyjny i dla mnie wystarczający. Jeśli szukacie czegoś dla siebie to z pomocą przychodzi jak zawsze niezawodna Beata, która zrobiła zestawienie darmowych programów do obróbki zdjęć. Zajrzycie przy okazji do Natalii, porównacie sobie spostrzeżenia. 

Może dodacie coś do tej listy jak się uczyć fotografować? Może podacie swoje źródła? Jak się czujecie w roli fotografa? Staracie się kombinować, czy włączacie tryb AUTO i też jest ok? W najbliższe wakacje planuję poćwiczyć na programach manualnych robiąc dzieciom zdjęcia. Zobaczymy czy coś z tego wyjdzie.
Ręka w górę, kto chciałby umieć robić super - ekstra - bombowe fotki? ;) 

Pozdrawiam.
Ula

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz mi komentarz :)