Styczeń to idealny moment, aby przypomnieć sobie ostatnie wakacje, a najlepiej zrobić jakiś album, albo ramkę na zdjęcia. Wprowadzeni w odpowiedni nastrój łatwiej zniesiemy szarzyznę za oknem. Przynajmniej dziś w Poznaniu jest szaro i buro... :(
Dostałam trzy zdjęcia z zadaniem zrobienia wiszącej ramki. Od razu wiedziałam, ze wykorzystam cytrynki Bee Scrap...
Robiłam kiedyś podobną ramkę dla koleżanki Jasia...
Mam nadzieję, że zachęciłam Was do sentymentalnej podróży do ostatnich wakacji, a może nawet zrobicie jakąś ramkę, albo album?
"Odkurzyłam" swoje przydasie przy okazji robienia tej rameczki, więc trochę planuję w najbliższym czasie pociąć i pokleić. Efekty oczywiście pokażę ;)
Pozdrawiam serdecznie!