W albumiku są moje wspólne zdjęcia z synami. Przy okazji okazało się, że nie ma ich za wiele, więc plan na ten rok: robić sobie fotki z moimi kochanymi chłopakami (z Mężem też!).
To czego się nauczyłam na tych warsztatach, to żeby nie bać się warstw, napisów i dodatków. Przykładać, próbować, przykładać, próbować. Do chwili, aż nam zacznie się podobać. I jeszcze jedno: robić wszystko na stojąco, będzie prosto, bo lepiej widać!!! Hihihi...
Dzięki za odwiedziny.
Udanego weekendu!