sobota, 5 maja 2012

Słów kilka

Powoli myślimy o powrocie do domu. Ten długi weekend jest (był) pełen wrażeń dla naszej rodzinki. Wiele się dzieje, Jasiu poznaje nowych ludzi, miejsca. Korzystaliśmy ze słońca, z tego, że można całe dnie spędzać w lesie, na trawie słuchając śpiewu ptaków...
Tak Jasiu zaczyna(ł) drzemkę:
W trakcie:
Miło, prawda?
***
Urlopujemy w okolicy Koronowa, nad zalewem koronowskim. W ten weekend miał tu miejsce Mały Jarmark Rękodzieła, w czasie którego można było podpatrywać przy pracy kowala, garncarza, filcownika, skórnika. Niestety słabo to wyszło, bo chyba nie trafiliśmy w odpowiedni czas. Osoba od pokazywania na czym polega czerpanie papieru i topienie szkła, kowal mieli przerwę. Pani od filcu miała dwa stanowiska zajęte przez dzieci. Faktycznie mały ten jarmark... Czekam na festyn Cysterski, który w tym roku odbędzie się w ostatni weekend czerwca. A tak w ogóle to właśnie stwierdziłam, że czas najwyższy pozwiedzać trochę okolicę...
***
Na koniec notes, który zrobiłam dla znajomej z okazji jej urodzin. Hmmm, mam nadzieję, że się przyda:)









Mam nadzieję, że dotrwaliście do końca mojej relacji. Dziękuję i "do zobaczenia" wkrótce!
Pozdrawiam

2 komentarze:

  1. uwielbiam leżakować na hamaku...
    ma coś chrześniak po cioci

    OdpowiedzUsuń
  2. Słodki wypoczynek a Jasiek na hamaku rewelacja.Ja też tak lubię.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz mi komentarz :)