Uff...
A jeszcze zamierzam się na dniach zabrać za robienie kartek Wielkanocnych...
Uff...
Dawno niczego nie gotowałam nowego, aż postanowiłam się przemóc. Tu znalazłam inspirację. Z braku pewnych składników zastąpiłam je innymi, więc wyszło zapewne inaczej, ale również smacznie.
Pulpeciki w sosie pomidorowym
500g mielonego indyka
cebulka
ząbek czosnku
łyżeczka oregano
3 łyżki bułki tartej
1 jajko
3 łyżki zwykłego sera żółtego
sól i pieprz
Sos
2 puszki pomidorów bez skórki (miałam całe, więc je pokroiłam porządnie)
szklanka wody
3 łyżeczki oregano (może być też dodatkowo suszona bazylia)
2 małe cebulki (jakie lubicie, mogą być białe, czerwone, zwykłe)
czosnek
szklanka mleka
sól i pieprz
Mięso wymieszałam w misce ze wszystkimi wymienionymi składnikami i uformowałam kuleczki wielkości orzechów laskowych.
W garnku podsmażyłam delikatnie cebulkę z czosnkiem na łyżce oliwy, dodałam pomidory, przyprawy i wodę, ugotowałam sos, by trochę się zagęścił. Wrzuciłam kuleczki mięsne i dodałam mleko. Pulpeciki gotowałam około 30 minut. Podałam z puree ziemniaczanym, ale można z makaronem lub ryżem.
Niestety nie ma zdjęcia gotowego dania. Wszystko przez to, Janek strasznie tego dnia marudził, obiad robiłam etapami, praktycznie 2 godziny mi zeszły, więc jak już danie było ok, to myślałam tylko o jedzeniu. A nie fotografowaniu...
zdjęcia z procesu twórczego wystarczają, żeby narobić apetytu :)
OdpowiedzUsuń