Strony

czwartek, 15 października 2015

BINGO!



     Właściwie nic nie zapowiadało, że dzisiaj będzie taki...hmmm...pechowy dzień. Od kilku dni szykowałam się do pieczenia ciasta ze śliwkami. Nie było ich żadnym pobliskim sklepie, ale w końcu wczoraj udało mi się kupić. Po śniadaniu zadowolona zabrałam się do pracy... Okazało się, że nie mam jajek! No tak, zjedliśmy wszystkie rano... Szybki myk do sklepu na dół i problem zażegnany. Ale, hola, hola - gdzie cukier waniliowy??? Uff...spadł za szafkę...
     No i wymieszałam, zagniotłam, aż w końcu włożyłam do piekarnika...Po kilkunastu minutach w mieszkaniu zrobiło się szaro od dymu!!! Co się okazało? Masa wylała się z foremki, bo była za mała!!! Grrr.... Po godzinie mieszkanie było wywietrzone, ale żal ciasta...:(

     Dziecko poszło łaskawie spać, więc postanowiłam wyjąć Ecolinę i zrobić sobie tła na zakładki do książek (tak ,wiem, nudna już nimi jestem). Wyjęłam blok, nówka sztuka. Zdjęłam folię i tu ZONK! Każda strona sklejona maksymalnie. Mam JEDNĄ kartkę grubości prawie centymetra!!!! Grrrr....

     Odnalazłam jeszcze jakąś jedną kartkę ze starego bloku. Zadowolona - ja - pędzel -farba - kawa... Błogi nastrój. Super, tylko co robi pędzel w kubku z kawą?!?!?! Za miło było...

     Czekam.
     Czekam.
     Czekam.
 
     Dam radę.
     Przyjmę kolejnego pecha z godnością. Serio.

     Czekając pokażę moją ostatnią pracę zrobioną na wyzwanie Śnieżne Bingo dla Bee Scrap.



Ostatnia linia jest moja :)


     Myślę, że taki komplet to fajny pomysł na niezobowiązujący upominek. W końcu sezon prezentów zbliża się wielkimi krokami.

      Może przyłączycie się do zabawy? Zasady proste, temat wdzięczny i "na czasie".
Zapraszam.

Ps. Znudziło mi się czekanie na pecha, czas działać. Udanego popołudnia!