Zdarzają się jednak momenty, gdy siadam w fotelu i szukam czegoś interesującego. Tak było i tego dnia, gdy postanowiłam, że MUSZĘ coś obejrzeć. Na moje szczęście trafiłam idealnie. Na Canal+ zaczynał się Długi, wrześniowy weekend w reżyserii Jasona Reitmana, którego kojarzę z Juno.
![]() |
Żródło |
Akcji w filmie jest naprawdę niewiele, wszystko rozgrywa się właściwie w jednym miejscu, dlatego trudno napisać coś więcej, aby nie zdradzić puenty. Warto zobaczyć ten film dla doskonałego duetu, Kate Winslet i Josh Brolin wypełniają każdą przestrzeń ekranu. Zaskakujący jest dla mnie sam wizerunek aktorki, bo Kate bardzo wiarygodnie oddaje depresję swojej bohaterki, jej zagubienie i bezradność.
Na ekranie dzieje się magia. Jest klimat, który wciąga widza i nie pozwala zapomnieć o tej historii, którą świetnie zobrazowano tonącymi w słońcu (za zdjęcia odpowiada stale współpracujący z reżyserem Eric Steelberg) i obudowano klimatyczną muzyką Rolfe Kenta, która raz perfekcyjnie zagęszcza atmosferę, by potem pozwolić odetchnąć podczas bardziej nostalgicznych momentów. Za to kocham kino!
Gorąco wszystkim polecam ten film, a jeśli macie możliwość to jeszcze dziś jest seans na Canal+ o 19:40. WARTO!!!
Poluję na ten film, tylko zawsze się trafia w złym momencie. Mam nadzieję, że uda mi się wreszcie obejrzeć, bo uwielbiam Kate i jej prawdziwość.
OdpowiedzUsuń