Przebieranie za ciuchcie odpadło od razu, wymyślanie stroju konduktora wchodziło jeszcze w rachubę, ale zwyciężyła opcja łatwiejsza. Od początku postanowiłam, że pójdę na łatwiznę i kupie uszy Myszki Miki, a resztę stroju łatwo skompletuję z szafy Jasia, bądź też jego kuzynostwa.
Tydzień przed planowanym balem, miałam już opłaconą opaskę na Allegro, spodenki i czarne getry były wysłane przez siostrę. Spokój...
W środę nie mogłam dodzwonić się do sprzedawcy z Allegro, w czwartek Pani zapewniła mnie, że wysyłka wyszła...Jasne... Szybki spacer po filc i siedziałam wieczorem i tworzyłam uszy. Wcześniej "przerobiłam" spodenki, tzn. naszyłam z filcu białe "guziki" i podwinęłam nogawki. W tzw. międzyczasie kupiłam czarną bluzkę.
Nadszedł piątek rano. Pokazałam Jasiowi strój i był zachwycony. Zawiozłam go do przedszkola już przebranego, z trudem wyperswadowałam mu jazdę bez czapki, ale z uszami.
Starałam się zrobić sensowne zdjęcie, ale model nie współpracował... Zdjęcie nieostre, ale ogólny pogląd daje na strój Myszki Miki ...
Piotruś wykazał trochę więcej entuzjazmu do sesji zdjęciowej...
![]() |
Uszy Myszki Miki DIY :) |
Ps. Skarpetki są żółte, ale niestety pastelowe...
Jestem ciekawa Waszych strojów karnawałowych. Z dziewczynkami to pewnie łatwiej, księżniczki widziałam, że rządzą!!!
Udanego weekendu, słońca i wiele radości!
yhm... nie wiem czy z dziewczynkami łatwiej... moja była pająkiem!
OdpowiedzUsuńopis z allegro-strój dla chłopca...;p
extra Miki, aż Jasia nie poznałam w pierwszej chwili:)
OdpowiedzUsuń