Niedawno skończyłam czytać najnowszą książkę Camilli Lackberg Fabrykantka aniołków. Skusiłam się bardzo dobrymi recenzjami, a także faktem, że to pisarka skandynawska (spodobał mi się Larsson i jego Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet).
Co to?
Fabrykantka aniołków to połączenie powieści obyczajowej i kryminału. Pierwsza połowa książki średnio wciągająca. Sama historia, intryga, owszem, ciekawa, ale postacie trochę mało wyraziste. Całość ratuje finisz, robi się naprawdę ciekawie, zaskakująco i mrocznie. Akcja przebiega dwutorowo: przeszłość i przyszłość w finale łączą się i wyjaśniają zagadkę. Początkowo męczący zabieg, ale można się przyzwyczaić i szukać „drugiego dna”.
Po przeczytaniu książki doszłam do wniosku, że autorka poprzez nie rozwinięcie kilku wątków (np. Martina i jego żony), zostawiła sobie furtkę, aby napisać na tej podstawie kolejną część. Może się mylę…? W każdym bądź razie czuję niedosyt. Pewne tematy zostały poruszone, brak mi rozwinięcia, jakieś puenty.
Dla kogo?
Fabrykantkę aniołków Kamilli Lackberg polecam fanom kryminałów, a także wszystkim, którzy szukają dobrego "czytadła". Brakuje mi tu lekkości, a zarazem precyzji Larssona, chociaż ogólnie powieść Camilli Lackberg jest na dobrym poziomie.
Jeśli czytaliście Fabrykantkę aniołków to napiszcie jak Wasze wrażenia?
Pozdrawiam weekendowo:)
Ula
Ula
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz mi komentarz :)