Cały dzień pada deszcz. Leje właściwie od nocy. Siedzimy z Młodym w domu i próbujemy nie oszaleć. Przez pół godziny układałam mu klocki, które on ochoczo i z dziką radością rozwalał, przeczytałam wszystkie bajeczki, wierszyki, były wyścigi do kota (biedaczek!!!), itd. itp. Na szczęście Jasiu przespał się też godzinę i mogłam zrobić obiad. Dzisiaj polecam
SCHAB PO SCHEGADYŃSKU
Składniki:
- kawałek schabu bez kości
- mała cebula
- po 2 łyżki masła i oleju
- 2 łyżki sproszkowanej słodkiej papryki
- 1 łyżeczka sproszkowanej ostrej papryki
- 2 wołowe kostki bulionowe
- śmietana
- kilka kawałków marchewki (niekoniecznie)
- troszkę suszonych prawdziwków (niekoniecznie)
Wykonanie:
Tłuszcz roztopiłam i podsmażyłam na nim drobno pokrojoną cebulkę. Następnie dodałam mięso pokrojone w drobną kostkę, papryki, trochę pieprzu i soli oraz kostki wołowe. Wszystko smażyłam około 5 minut, co jakiś czas mieszając. Wlałam wodę tak, aby przykryła mięso i gotować pod przykryciem do miękkości (u mnie 70min). Na koniec połączyłam ze śmietaną.
Podam z kaszą jęczmienną mężowi, a sobie z kaszą gryczaną, a do tego ogórki konserwowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz mi komentarz :)