Niech Nowy Rok przyniesie radość, miłość, pomyślność i spełnienie wszystkich marzeń. A gdy się one już spełnia nich dorzuci garść nowych marzeń, bo tylko one nadają życiu sens. W Nowym Roku wielu tylko szczęśliwych chwil.
Życzę wszystkim takich widoków, a nawet lepszych!!!
Tymczasem podaję przepis na udany 2011 rok (dzięki Asiu):
Bierzemy 12 miesięcy. Oczyszczamy je dokładnie z goryczy, chciwości,
małostkowości i lęku, po czym rozkładamy każdy miesiąc na 30 lub 31 części
tak, aby zapasu wystarczyło dokładnie na cały rok.
Do każdego dnia dodajemy po kawałku pracy, pogody i humoru.
Do tego dodajemy miarkę nagromadzonego optymizmu, odrobinę magii, szczyptę
przygody, opakowanie pełne pasji, trochę kompromisu i tolerancji, 3 łyżeczki
wrażliwości doprawione ziarenkiem ironii i odrobiną taktu.
Wszystkie składniki mieszamy. Następnie całą masę polewamy dokładnie dużą
ilością miłości.
Gotową potrawę przyozdabiamy bukietem życzliwości i podajemy codziennie z
radością i filiżanką dobrej orzeźwiającej herbaty.
małostkowości i lęku, po czym rozkładamy każdy miesiąc na 30 lub 31 części
tak, aby zapasu wystarczyło dokładnie na cały rok.
Do każdego dnia dodajemy po kawałku pracy, pogody i humoru.
Do tego dodajemy miarkę nagromadzonego optymizmu, odrobinę magii, szczyptę
przygody, opakowanie pełne pasji, trochę kompromisu i tolerancji, 3 łyżeczki
wrażliwości doprawione ziarenkiem ironii i odrobiną taktu.
Wszystkie składniki mieszamy. Następnie całą masę polewamy dokładnie dużą
ilością miłości.
Gotową potrawę przyozdabiamy bukietem życzliwości i podajemy codziennie z
radością i filiżanką dobrej orzeźwiającej herbaty.
A na koniec kolejne dwie kartki, zrobione dzisiaj:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz mi komentarz :)